Witajcie!
Do Wigilii zostało już tylko 19 dni, a u mnie nieszczelna instalacja gazowa! Ostatnio jak wróciłam z pracy poczułam zapach gazu w korytarzu. Przestraszyłam się nie na żarty więc zaraz wywietrzyłam cały dom, bo bałam się, że włączę kuchenkę i wylecę w powietrze. Ja to wychowana jestem na butli gazowej, którą wiedziałam jak podłączyć czy sprawdzić i jakoś byłam spokojna, a tu mam wrażenie, że żyję na bombie. I niestety moje obawy są słuszne. Okazało się, że mamy jakąś nieszczelność w piwnicy. Pogotowie gazowe wyłączyło gaz, zdjęło licznik i dalej musimy działać sami. I tu zaczyna się dramat, bo potrzebujemy fachowca z uprawnieniami wodno-gazowymi, który ma papiery na wydawanie zaświadczenia do gazowni. Luby obdzwonił dziś niemalże wszystkich majstrów w Bydgoszczy. Większość ma terminy na... połowę stycznia! Jeden pan zadeklarował się, że jutro przyjedzie zobaczyć, wycenić, ale kiedy dojdzie do naprawy, to nie wiemy. Tak więc jestem bez gazu i bez ciepłej wody.
Mam jednak nadzieję, że jakimś cudem uda się to naprawić szybciej. Niestety, z tego co się dowiadywałam nieźle pociągnie nas to po kieszeni więc nie będą to wesołe święta. Dlatego na chwilę obecną nie pozostaje mi nic innego jak jechać do mamusi :) U mamy niestety brak komputera więc nie wiem kiedy pojawi się najbliższy wpis. Jak tylko będę mogła to do Was powrócę. Na chwilę obecną zostawiam Was z pomysłem na wigilijną rybę, którą jest pieczony dorsz z tymiankiem.
Składniki:
- 500 g dorsza (kostka lub filet)
- 2 łyżki oliwy
- 1/2 cytryny
- tymianek
- sól
- pieprz
Przygotowanie:
1. Dorsza myjemy i osuszamy. Oprószamy solą i pieprzem. Przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
2. Rybę skrapiamy oliwą, przyprawiamy tymiankiem i układamy na niej plastry cytryny.
3. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni C przez 25-30 minut.
*
Przepis pochodzi z POLO MAGAZYN Nr
3/JESIEŃ 2018.